Greenpeace chce pomóc odbudować populację pszczół we Wschowie

Niewyjaśniona śmierć ponad 2 mln pszczół w Pszczynie Dolnej skłoniła Greenpeace do wsparcia w próbach odbudowania populacji owada w tej gminie.

W nocy z 4 a 5 października w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach zginęło od 2 do 3 mln pszczół w Przyczynie Dolnej w gm. Wschowa (Lubuskie). Przyczyny tego zdarzenia bada specjalnie powołana komisja – poinformował na wtorkowej konferencji prasowej zastępca burmistrza Wschowy Stanisław Kowalczyk.

W odbudowie populacji pszczół we Wschowej chce pomóc organizacja Greenpeace. Na ten cel przekaże środki zebrane w ramach popularnej akcji „Adoptuj Pszczołę”. Każdy, kto chce wziąć udział w akcji, może za pośrednictwem strony internetowej kampanii „adoptować” pszczołę, wpłacając symboliczną kwotę 2 zł. Zbiórka na rzecz odbudowy populacji tych owadów we Wschowej prowadzona będzie do 18 listopada.

Katarzyna Jagiełło z Greenpeace przypomniała, że jedna trzecia tego, co jemy, jest związana z pracą pszczół, a w naszej strefie klimatycznej ponad trzy czwarte roślin jest zapylana przez pszczoły i inne owady zapylające.

– My bazujemy na rolnictwie. Jeśli nie będzie współpracy, symbiozy między ludźmi i pszczołami, to może dojść do poważnej katastrofy – mówił z kolei Kowalczyk.

Podkreślał, że sytuacja zaistniała po wymarciu w ciągu jednej nocy tak dużej liczby pszczół jest bardzo poważna dla miejscowych pszczelarzy i rolników, jak i dla środowiska. Dlatego sprawę bada specjalnie powołana do tego celu komisja. Służby pobrały już próbki z uli, w których zginęły owady; próbki pobrano także z roślin, na których owady przebywały. Komisja sprawdza m.in., czy pomór mógł być wynikiem użycia nieodpowiednich nawozów czy środków ochronnych roślin. Jak mówił Kowalczyk, pierwsze analizy będą znane już wkrótce.

Jagiełło z Greenpeace podkreśliła, że często pszczoły wymierają z powodu stosowanych w rolnictwie toksycznych środków ochrony roślin. Przypomniała, że stosowanie niektórych z tego typu środków zakazała UE.

W 2013 r. KE wprowadziła ograniczenia w użyciu trzech pestycydów z grupy neonikotynoidów (clothianidinu, imidaclopridu i thiamethoxamu) oraz Fipronilu, które w ocenie Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) są groźne dla pszczół. Według badania przeprowadzonego przez unijne laboratorium, na północy Europy ginie znacznie więcej pszczół niż na południu i wschodzie kontynentu. Według dokumentu w Polsce w zimie na przełomie 2012 i 2013 roku wskaźnik śmiertelności pszczół wyniósł 14,8 proc. Autorzy raportu przebadali 32 tys. kolonii pszczół w 17 krajach UE. Doszli do wniosku, że śmiertelność pszczół nie jest tak wysoka, jak się obawiano i wynosi między 3,5 a 33,6 proc. W 2013 r. najwięcej pszczół zginęło w Belgii – 33,6 proc. populacji. Najmniej w Grecji, Hiszpanii, we Włoszech czy na Litwie, gdzie odsetek ten był niższy niż 10 proc.

Jagiełło dodała, że za wymieranie pszczół odpowiedzialne są również choroby i pasożyty, zmiany klimatyczne czy stosowanie monokultury w rolnictwie.

Zeszłoroczną kampanię adopcji pszczół wsparło ponad 5 tys. osób. Dzięki zebranym pieniądzom wybudowano 100 „hoteli” dla dziko żyjących pszczół w 16 miastach Polski.

(PAP)

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie Collegium Mazovia.

WARTO WIEDZIEĆ

report_img01

źródło: www.samsung.com

wheel of prosperity

źródło: State of the World's Cities Report 2012/2013